środa, 25 lipca 2012

promyczek 2

Cześć Szpilko.
Dziękuję za uśmiechy. Ostatnimi czasy jest na nie deficyt... szkoda. Również cierpię na ich brak. Życiowa reforma to może trochę przesada. Staram się po prostu coś zmienić w sobie i wokół siebie. Stałem się troszkę zgorzkniały chyba, brak mi energii i tzw pozytywnego myślenia. Moje dotychczasowe życie to głównie praca, która pomimo wysiłków nie przynosi wymiernych rezultatów. Brak mi czasu na rodzinę na rozrywkę na odpoczynek... Wyjechałem do Kanady żeby trochę pomyśleć, ułożyć nowy plan. Z mojego pobytu dużych pieniędzy nie będzie ale może trochę się otrząsnę z tego cholernego marazmu... Widzę, że Twój związek zawisł na emocjonalnej wadze. To zawsze są trudne decyzje. Nie powiem Ci nic mądrego bo jeszcze się taki nie urodził, który ogarnął by głębię ludzkich uczuć. Ale pewnie i tak nie potrzebujesz doradców... Dziękuję Ci za ciepłe słowa. Mi również zależy na utrzymaniu z Tobą kontaktu. Fajnie będzie się znowu spotkać i pogadać, pośmiać się i popić... kawę oczywiście... No dobrze już idę spać dobranoc a może raczej dzień dobry. Miłego dnia i głowa do góry wszystko jeszcze przed nami... Całuję Igor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz