poniedziałek, 20 sierpnia 2012

miniona świąteczna środa

... powiedzmy sobie jasno, nie chce ukradkiem pisać w pośpiechu o tym. wolę wrócić do tego dnia jak tylko złapię moment spokoju i ciszy. przyjechała do mnie Lonka, bardzo fajnie spędziłyśmy czas na mieście, tak dawno nie wychodziłam w towarzystwie.  późnym wieczorem byłyśmy w parku  na koncercie a po powrocie rozmowom zdawało się nie być końca.
od tej szóstej rano czuję w sobie spokój, może zaczęłam łapać równowagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz