poniedziałek, 26 listopada 2012

dziś rzuciłam palenie

kto zna się na nałogach wie, że palić można na wiele sposobów...
i dobrze, że nie musiałam nawet przerzucać się ani na słabszego ani na mocniejszego ani też elektronicznego... długo go oglądałam wokół i z różnych perspektyw.
ostatnio wielu papierosom i petom mam okazję się przyglądać. dosłownie i w przenośni.
i już po prostu nie mogłam dłużej patrzeć na to co widziałam.
już w głowie mi się ta głupota przestała mieścić.
i chcę by tak zostało z tym akurat paleniem. i nie warte jest to więcej ani jednego słowa, ani jednego znaku.

tak się czasem pali mosty wbrew sobie, żeby się uwolnić.