"co się stało z twoim blogiem?"
zastygł, tak mogłabym odpowiedzieć na każde z tych pytań.
spełnił swoje zadanie. przestałam uciekać i chyba nieco się poukładałam. gdybym miała wprost odnieść się do podtytułu tego notesu to powiedziałabym bardzo nieśmiało, że się chyba nieco odnalazłam. zatem póki co poskromię ekshibicjonizm emocjonalny.
dziękuję za każdą chwilę, którą mi poświęcono, za każdy telefon zaczynający się od słów "czytałam/czytałem...".
kilka smoków pokonałam, kilku obcięłam ogony, kilka ogonów mnie obcięło.
a poza tym "to tylko życie, ani takie dobre, ani takie złe (...) ludzie są jacy są, czasem biedni, czasem głodni".
Gratuluję. Ja ciągle walczę ze smokami przeszłości.
OdpowiedzUsuń